niedziela, 2 listopada 2014

#7

ROSSMELAYN:
W końcu nadszedł ten dzień, dzień Halloween. Chciałam wyjść z nim sama.
Pierwszy raz od miesiąca mogę wyjść poza teren. Jesteśmy razem, oficjalnie.
Norman chciał z kimś wyjść jeszcze. Wiedziałam, że jak pójdziemy z kimś
to ktoś mu się spodoba.
-Idziemy?
-Nie mogę brzuch mnie boli.
-Layn, jak to dlaczego?
-Idź sam.
-Bez Ciebie to nie to samo.
Nie mogłam oprzeć się jego spojrzeniu. Poszłam, nic mi nie było, najwidoczniej
nie umiem kłamać, nie niego. Zabardzo go kocham żeby go okłamać.
Spotkaliśmy się z ludźmi z jego starej szkoły. Byłam strasznie zdziwiona.
Była tam Elion. Nie poznała mnie. Widziałam jak patrzy na Normana.
Widziała jak szliśmy za ręce. Okazało się, że przeniosła się do tej szkoły po stracie
Gussa. Opowiedziała o tym Normanowi jakby znali się tysiąc lat. Nie dałam po sobie
niczego poznać. Wkońcu się wkurzyła, że jesteśmy taką "słodką" parą i weszła pomiędzy nas
i zapytała.
-Jak masz na imię?
Zwracając się do mnie
-Nie chcesz wiedzieć, skarbie.
-Jednak chce.
Norman poszedł kawałek dalej i mnie zawołał.
-Rossmelayn!
Elion się spojrzała na mnie tak krzywo jak nigdy.
-Teraz już wiesz Elion. Jak tam po stracie Gussa? Lepiej? Jak było kiedy się z nim całowałaś
przyjaciółko.
-Wiesz co? Było wspaniale, kochał mnie od kąd byliście razem. Idź teraz do szkoły dla
psychicznych i się potnij.
-Zamknij się - Krzyknął Norman.
-Bo co?
- Nie znasz jej a się wypowiadasz. - odpowiedział
-Norman? Ja ją znam całe życie, to Elion.-powiedziałam
-Boże, to ona?
-Wiesz kim jestem? - spytała Elion
-Niestety wiem.
Widziałam, jak on na nią patrzył, wiem wiem ona jest piękna, nikt się jej nie oprze.
Jak spojrzy swoim zajebiście "pięknym" wzrokiem to wszyscy faceci jej.
Tak mi odebrała Gussa. Nie zwracając niczyjej uwagi pobiegłam w drugą stroną.
Norman wiedział, że coś jest nie tak zobaczył jak uciekam, biegł za mną i wtedy to się stało.

NORMAN:
Dziś Halloween. Idziemy z paczką z mojej szkoły, wiem że będzie miała coś przeciwko
Ross. Wtedy zaczęła udawać bóle brzucha. Ponoć ktoś jeszcze z nami ma iść.
Zobaczyłem ją. Nie powiem że była brzydka, okropna, bo była ładna.
Kiedy byłem świadkiem jej kłótni z Layn byłem zdruzgotany kiedy dowiedziałem się,
że to ona doprowadziła Ross do takiego stanu. Odwróciłem się i zobaczyłem
uciekającą Layn, pobiegłem za nią, to właśnie wtedy potrącił ją samochód.
Tak bardzo była załamana słowami Elion że nie myślała o niczym innym niż o ucieczce.
Tak bardzo nie chciała iść ze mną i z moimi znajomymi, dlaczego z nią nie zostałem.

3 miesiące później:
Z Ross jest lepiej, już jest w szkole i się uczy.
Nie każą jej się przemęczać, miałą wstrząs mózgu.

_____________________________________________________

Historia opowiadana przez dwójke zakochanych.
Która wam się bardziej podoba? Już nie mówię tu o długości.
Dla ścisłości Ross i Layn to ta sama osoba tylko 2 różne
zdrobnienia <3
Przepraszam za długą nieobecność ;) duzo nauki i wgl <3



6 komentarzy:

  1. Rossmelayn <3
    ale Normana też jest niesamowita <3
    Wreszcie jesteś

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział 6 najlepszy *.* /Charlie

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawaj więcej !! Świetne to jest ! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Layn i Norman muszą być razem to co się stało nie może ich rozdzielić..3 miesiące minęły i co ?? On był przy niej czy nie ,rozstali się czy może nie ?? Bo ja nie wiem ..oni muszą być razem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. odsyłam do 8 części która za niegługo będzie :)

      Usuń
  5. jaka to piosenka numer 5

    OdpowiedzUsuń