poniedziałek, 27 października 2014

#6

Było kolo 15. Według mnie tak szybko mijał czas. Cały dzień na nogach 
tylko chwilę odpoczynku. Wyszłam sama do parku się przejść zauważyłam tam 
dziewczynę rok może 2 lata młodsza. Coś kombinowania. Gdy Podeszłam bliżej zauważyłam
jej zakrwawione ręce.
-Dlaczego to robisz?
Dziewczyna szybko schowała ręce.
-Ja nic nie robie
-Przecież widziałam nie musisz ukrywać, dlaczego to robisz?
-Odcieli mnie od przyjaciół
-Prawdopodobnie stwierdzili ze tu będzie ci lepiej zobacz jak tu pięknie. Tak poza tym jestem Rossmelayn.
-Elion jestem
W tym momencie miałam ochotę rozplakac się. Nie lubię tego imienia. Już nie. Strasznie mnie zraniło

to imie.
-Co się krzywisz ? Jak nie lubisz krwi to idź.
-Przepraszam, nie chodzi o to, chodzi o Twoje imie.
-Co w nim złego?
-Moja przyjaciółka miała tak na imię.
-Przykro mi.
-Mi nie, całowała mojego chłopaka.
-Przepraszam. - powiedziała to przejeżdżając żyletką raz jeszcze po nadgarstku.
-To jest złe, oddaj mi to.
Posłuchała się. Podziękowała i poszła w strone lasu.
Szłam wolnym spacerkiem do Normana, może się niepokoić. Tak spoglądałam, zerkałam na tę
zakrwawioną żyletkę Elion. "Chwilowo byłaś moją przyjaciółką, niszczysz życie innym, umiesz tylko
sztachac i śmiać się z bólu" - pomyślałam.
Wyszedł po mnie Norman
-Co ty robisz? Po co ci to?
-Nie zgadniesz.
-Nie będę próbował.
-Przed chwilą poznałam dziewczynę, właściwie dziewczynkę, miała 13 lat no nie wiem strzelam.
-I co z nią?
-To było narzędzie którym się posługiwała, sama mi je oddała, nie musiałam jej go wyrywać. To narzędzie
niszczy wszystkich. Miała na imie Elion.
-Mówisz mi o przeszłości. ?
-To było przed chwilą. To była obca mi dziewczynka, nie moja przyjaciółka.
-Chodź do góry wejdziemy.
Weszłam z nim na górę. Niespodziewanie chwycił mnie za rękę i pocałował wszystkie moje blizny.
One się goją tylko dzięki temu uczuciu które dostaje od niego. Ono mnie leczy. Nic innego nie byłoby
w stanie mnie uratować. Mimo, że nie jesteśmy razem, mimo że się mocno kochamy wiem, że mogę mu ufać.
Wiem, że to krótko i to pewnie będzie moim błędem że przywiazuje się do ludzi tak szybko. Wiem, że on wyjdzie
wcześniej ode mnie. Boję się. Tak bardzo się boje.
-Boje się.
-Czego słońce.
-Jak wyjdziesz szybciej stąd ode mnie, to mnie zostawisz, poznasz lepszych ludzi.
-Obiecywałem Ci coś. Żyjmy teraźniejszością.
Włączył muzykę to było dokładniej "Let Her Go - Passenger" Od teraz to będzie moją ulubioną piosenką.
Nie dość że jest piękna, to jeszcze będę mieć niesamowite wspomnienia.
-Kocham Cie.
-Ja Ciebie też, Jesteś zimna chodź przytule cie.
Nie tyle co mnie przytulił, tańczyliśmy razem w swoich objęciach.
-Wiesz co?
-Hmmm?
-Nie znamy się długo Layn ale zobacz jakie uczucie nas powiazało.
-Wielkie uczucie, tak zazwyczaj jest na obozach, koloniach. Miłość od pierwszych dni.
-Nikt nam nie zabroni.
-Nikt.
Po skończonej piosence poszłam z Normana do pani dyrektor.
-Dobry wieczór, dostanę dziś pokój?
-Dobry wieczór. Dziś jeszcze nie ma wolnego. Nie długo jedzie kilka osób do domów.
-Nie długo czyli za ile?
-Mniej więcej za 8-9 dni. Wytrzymasz z nim w pokoju czy przydzielić Ciebie do kogoś innego?
-Jest dobrze.
Wyszliśmy ze spokojem z pokoju. Cieszyliśmy się strasznie. Mamy 9 dni na okazywanie sobie
uczuć sam na sam. Nie mówię tu o bliższym zbliżeniu, jeszcze nie, nie wiem. Teraz tak myślę.
Tęsknie za mamą i tatą.
(Rozmowa przez telefon)
~Hej Mamo
~Słoneczko? Hej. Jak sie cieszę że Ciebie słyszę, jak jest?
~Wspaniale, wiecie, ze możecie mnie odwiedzić?
~Naprawdę? To cudowna wiadomość.
~Tęsknie za wami.
~My też. Poznałaś kogoś?
~A poznałam i to kogoś wspaniałego.
~Jak ma na imie? ~Norman
~Więc to chłopak? ~Mamo nie rozmowa na telefon
~Kwiatuszku, buziaczki trzymaj się nie długo przyjadę.
Tak za nimi tęsknie, tyle chce im opowiedzieć
-Słyszałem swoje imię/
-Nie przesłyszałeś się spokojnie.
-O co chodzi?
-Rodzice moi może przyjadą i opowiadałam kogo poznałam .
Trochę miłości jeszcze nikomu nie zaszkodziło.
-Pójdźmy coś zjeść.
Poszliśmy do pobliskiej restauracji, knajpki. Taki wypasiony mamy ośrodek. Jest piękny.
Dużo miejsca. Jak małe miasto. Ceny są niskie ze względu. Nie które rzeczy są nawet darmowe o jakiś
godzinach. My załapaliśmy się na darmową przepyszną kolację.
-Ja już jestem zmęczony.
-Ja jeszcze bardziej.
Szybciutko zjedliśmy kolację. Wróciliśmy.
-Norman mogę iść się wykąpać ?
-Mnie pytasz?
Weszłam do łazienki pod prysznic. Gdy wyszłam łóżko było pięknie posłane z dodatkowym kocem.
-Idź się połóż napij się kakaa i jak wrócę położymy się.
-Ahhhh, kocham Cie nie zapomnij.
Wrócił po 20 minutach ja kończyłam pić kakao. Chciałam się położyć, a on mnie zatrzymał skończył
i mnie pocałował, a po króciutkiej chwili oblizał wargę całą od kakaa.
-Hahahaa chodź będzie nam cieplej.
Teraz spaliśmy jakoś inaczej, czułam większą miłość.


________________________________________________________________


Strasznie długa część mi wyszła :)

Spodobało się? skomentuj <3 będzie mi milo <3

Kocham was mocno <3 Dziękuje że jesteście ~Rossmelayn

13 komentarzy:

  1. Jeju *,* kiedy nastepna część??? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie nie jest za długa... Pisz dłuższe rozdziały i bardziej szczegółowo opisuj wszystko bo trochę ucinasz momenty, które mogą być naprawdę ciekawe gdyby je dobrze opisać :)
    Pisz dalej! Czekam na kolejny ❤

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne kiedy następna część? Uzależniłam się od tego na tw odpowiedzialność <

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejka to mi się nigdy nie znudzi �� /Charlie

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny tekst o cięciu się ♡

    OdpowiedzUsuń
  6. Twoje opowiadania sa mega na prawde <3 ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Pisz dalej <3 czekam na następną część <33333

    OdpowiedzUsuń
  8. Po prostu piękne ! :D Czekam na następną cześć <3 :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Uzależniłam się! Kiedy następna część? Czekam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajnie piszesz. A część wcale nie jest długa, pisz jeszcze dłuższe. Czekam z niecierpliwością na dalsze losy bohaterów ❤

    OdpowiedzUsuń